środa, 24 sierpnia 2016

Skąd wziąć tanie zakładki do książek?

Tak samo jak każdy inny książkoholik uwielbiam zakładki do książek. Ostatnio trochę się przeraziłam bo na Targach Książki w Warszawie 2016 udało mi się uzbierać ponad 50 zakładek! Jak więc możecie się domyśleć, wyjazd na targi książek w Warszawie uważam za upolowany… hm… hm… tzn. udany.
Spokojnie, nie będę Was zanudzać moimi wszystkimi zakładkami jedynie tymi ulubionymi oraz tym skąd do mnie przywędrowały.


Pierwsza grupa należy do zakładek, które kupiłam w Empiku ( zazwyczaj na wyprzedaży). 
Ulubioną jest ta zakładka magnetyczna z kolażem Szymborskiej zatytułowana „przystojny szuka żony”. 
Kolejną grupę stanowią zakładki z księgarni internetowych. Dodawane do zamówienia. 
Miałam ich dużo więcej, jednak stanowią moją ulubioną grupę zakładek do rozdawania innym książkoholikom.

Tutaj znajduje się zbieranina różności. Zakładka z biblioteki, bardzo ładna z Lublina, prezentowa znad morza i będąca dodatkiem do magazynu oraz taka zrobiona z pamiątki po weselu.


Nie chciałabym być gorsza, pomyślałam sobie, a co mi tam ja też potrafię zrobić piękne zakładki… Tak, no cóż.. nie udało się, a mimo to mam do nich ogromny sentyment.

Ostatnie zdjęcie stanowią moje ulubione zdobycze z Aliexpres, za niewielkie pieniądze prosto z Azji po miesiącu oczekiwania dotarły do mnie zakładki magnetyczne i zakładki łapki. 
Zakładka pingwin jest zakładką magnetyczną wykonaną z papieru na dole pingwina widać dzióbek długopisu. Miło mnie zaskoczyło jak bardzo łapki okazały się poręczne. ;)

A jakie są Wasze ulubione zakładki?

4 komentarze:

  1. Zakładki łapki są i u mnie, są świetnie. Ja bardzo lubię te z Matrasa, 3D, takie solidne. Zazwyczaj w trakcie czytania bawię się zakładką, dlatego wolę mieć te bardziej wytrzymałe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to łapki w górę ;) Aż się chyba wybiorę do Matrasa :)

      Usuń
  2. Świetne zakładki :) Do pewnego momentu byłam osobą, która ma tylko jedną zakładkę i to ją używa do wszystkich książek, od kiedy zaczęłam jednak czytać dwie na raz, dość oczywistym stało się zapotrzebowanie na większą ich ilość :D Teraz mam sporo papierowych (tekturowych?), fantastyczne magnetyczne od epikboxa i solidną, również magnetyczną, z matrasa ;)

    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie wiem czemu ale dzięki Tobie poczułam się dumna :) No właśnie sporo słyszałam o tych z epikboxa i to same pozytywne komentarze.
      Też czytam kilka książek na raz, zazwyczaj z różnej tematyki i potrzebuje wielu zakładek :)

      Usuń